Wczoraj miałam napięty harmonogram, zaplanowałam sprzątanie, po południu byłam z najmłodszą u koleżanki i dzień zleciał..
W tak zwanym “międzyczasie” zrobiłam obiad, którego nie zdążyłam Wam wczoraj pokazać, a wyszedł tak pysznie, że nadrabiam od razu zaległości!
Glazurowane pałki kurczaka, w towarzystwie glazurowanych młodych marchewek, szparagów, wędzonego tofu i pieczonych ziemniaczków
Glazura do kurczaka:







Mięso zamarynowałam w tej glazurze poprzedniego wieczoru, ale wystarczy też godzinka w lodówce.
Ułożyć mięso w żaroodpornym naczyniu, przełożyć pokrojonym wędzonym tofu (opcja wege = tofu w glazurze do mięsa)
Piekarnik nagrzać do 190°C i piec około 1-1,5h (obracając w trakcie)
Marchewki upiekłam obtoczone w maśle, soku z pomarańczy i sezamie z odrobiną cukru. Szparagi tylko masło i sól.
Ziemniaczki ugotowałam i wrzuciłam na kilka minut do piekarnika na funkcję grill.
Wszystko się udało i pysznie smakowało!
Smacznego!
