Sałatka Cezar Kilka tygodni temu byłam na kawie u koleżanki i rozmawiałyśmy o sałatce cezar. I od tamtej pory miałam na nią smak, „chodziła” za mną i wreszcie ją mam! Dodatek anchois uszlachetnia sos, no petarda! Banalny przepis, niebanalny smak! Bardzo polecam spróbować!
sałata rzymska
pierś z kurczaka
1-2 bułki pszenne
tarty parmezan Sos (który robi „robotę”)
3 łyżki majonezu
1 łyżka soku z cytryny lub octu jabłkowego
1 łyżeczka sosu worchester
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżeczka musztardy
1-2 fileciki anchois (drobno posiekać)
1 ząbek czosnku (wycisnąć) Marynata do mięsa:
200 ml jogurtu naturalnego
ząbek czosnku
2 łyżeczki papryki słodkiej
sól i pieprz Mięso marynuję minimum 12h – czyli wieczorem, najlepiej na noc. Później piekarnik nagrzać do 200°C i piec około godziny. Odsączyć nadmiar płynu. Można też usmażyć na patelni, albo zrobić na grillu. Sałatę umyć, poszarpać i włożyć do miski. Bułki pokroić w kostkę, zrobić domowe grzanki – podsmażyć na maśle lub podpiec w piekarniku. Przygotować sos: wszystkie składniki porządnie wymieszać (albo w słoiczku albo rózgą). Mięso pokroić w plasterki, w kostkę – jak lubimy, ułożyć na sałacie, dodać grzanki, polać sosem, dodać dużo parmezanu, wymieszać … i odlot, niebo w gębie… Smacznego!
